"Świadczyć to przede wszystkim czynić dobrze"- a jak to jest w życiu??
Ja podzielę się tym co dzisiaj usłyszałam i zrobiło wielkie wrażenie na mnie:
W Anglii istnieja szkoła, która pomaga upośledzonej(z ADHD lub autyzmem) młodziezy przystosować się do życia w społeczeństwie. Wygląda to tak, że młodzi ludzie w wieku 17-20 lat mieszkaja u rodziny, która zajmuje sie nimi na codzien np. przypomina im o myciu zębów i codziennie na nowo tłumaczy jak to się robi, albo uczy ih robic zakupy, czy zmywac naczynia(w zmywarce), a w czasie szkoły młodzi ludzie wykonują różne prace artystyczne. To dzieje się w Anglii, córka mojej nauczycielki zajmuje sie czterema chlopcami z tej szkoły. Dwa tygodnie mieszkają z nią, a potem wracają do domu. Kiedy ponownie pojawiają się w szkole trzeba ich uczyć wszystkiego od nowa.
syzyfowa praca...
Wydaje mi się, że tak samo jest z naszym świadectwem, mamy wrażenie, że to co mówimy i tak gdzieś zaginie i nie de rezultatu...
a to nie prawda, trzeba nam świadczyć mimo wszystko, bo ten człowiek za którymś razem umyje zęby bez czytania instrukcji na ścianie i to już bedzie sukces.
Offline
Dz4, 20 Bo my nie możemy nie mówić tego, cośmy widzieli i słyszeli
Dla mnie świadczenie wypływa z samej wiary i radości jaką wiara mi daje. Ja nie potrafię o tym nie świadczyć....nie mówić.... bo ja chcę tym żyć
Trith masz rację, że czasami nie widzimy sensu...to co napisałaś o tej szkole jest bardzo życiowe i chyba każdy powinien to wziąć do serca. Ważne jest abyśmy uświadomoli sobie, że każdy ma świadczyć. Nie można myśleć iż świadczyć mają tylko księża, siostry czy animatorzy....ale wszyscy! Każdy doświadcza Boga, Jego miłości, Jego opieki i obecności.... więc opowiadajmy o tym... pokazujmy to naszym życiem
Pozdrawiam
Offline
'Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii!'!!!!!!!!!!! - Paweł ale nie pamiętam gdzie:P. Wszyystko;]
Ostatnio edytowany przez Simon (11-09-2006 21:33:58)
Offline